017

Opracowanie trasy :
Długość trasy :
Do odwiedzenia :
Uwagi :
W kwietniu 1809 r. Austria wystąpiła na czele V koalicji antynapoleońskiej przeciwko Napoleonowi, nie mogąc pogodzić się z dotychczasowym stanem rzeczy utrwalonym po klęsce pod Austerlitz z 1805 r. W ramach szeroko zakrojonych działań przewidywano również atak na francuskiego sojusznika – Księstwo Warszawskie. 9 kwietnia arcyksiążę Ferdynand d’Este przekroczył granicę Księstwa, kierując się prosto na Warszawę. Austriacy mieli ok. 32 tys. żołnierzy wraz z 94 działami. Polacy mogli im przeciwstawić jedynie ok. 15 tys. ludzi i 32 działa, wspomaganych niewielkim oddziałem saskim (blisko 2 tys. ludzi). Do starcia doszło na przedpolach stolicy, w okolicy wsi Raszyn, u zbiegu dróg z Krakowa i Wrocławia. Bitwa rozpoczęła się z samego rana, kiedy to pod Nadarzynem oddział jazdy gen. Rożnieckiego stoczył potyczkę z Austriakami, po czym zgodnie z planem wycofał się w stronę Raszyna. Około 14 nastąpił zdecydowany atak na Falenty i pobliską groblę między stawami w kierunku Raszyna. Na tym odcinku obroną dowodził gen. Michał Sokolnicki, który jednak pod naporem sił wroga ustąpił z pozycji koło Falent. Poinformowany o tym naczelny wódz ks. Józef Poniatowski powstrzymał polski odwrót, osobiście z bagnetem w ręku prowadząc przez groblę kontratak. Po pewnym czasie udało się odbić Falenty. Mimo tych wysiłków Austriakom, posiadającym o wiele mocniejszą artylerię, ponownie udało się wyprzeć Polaków. O 19 zaatakowano sam Raszyn. Równoczesna próba zdobycia pobliskiej wsi Puchały nie powiodła się. Dzięki ostrzałowi polsko-saskiej baterii 16 dział odparto piechotę austriacką z Raszyna. Nieprzyjaciel nadal jednak mocno trzymał się w Falentach, na które przypuścił szturm oddział płk. Cypriana Godebskiego. W toku wymiany ognia bohaterski dowódca został jednak śmiertelnie ranny, a oddział musiał się cofnąć. Walka skończyła się o 9 wieczorem. W następstwie Poniatowski wycofał się do Warszawy i po burzliwej naradzie z generalicją zdecydował się oddać stolicę arcyksięciu, a samemu udać się do Galicji. Mimo początkowych negatywnych reakcji opinii publicznej, niedaleka przyszłość dowiodła, że była to właściwa decyzja. Arcyksiążę Ferdynand po zajęciu Warszawy nie miał dość sił, by zdziałać cokolwiek więcej w Księstwie, zaś Poniatowski mógł swobodnie zajmować Galicję i prowadzić werbunek na tych terenach. Dzięki temu, podczas zawierania traktatu w Schönbrunn, Księstwo Warszawskie powiększyło się o ok. 50 tys. km2 zaboru austriackiego.
źródło: Muzeum Historii Polski